Telefon, wynalazek samego diabła

Telefon, wynalazek samego diabła

Pamiętam jak za dzieciaka telefon w domu (na kablu ofkors) to było wielkie marzenie…. My telefonu nie mieliśmy. Jak trzeba było zadzwonić to się do budki telefonicznej leciało, albo do pobliskiego hotelu (2km), bo tam na recepcji pozwalali zadzwonić. Na własny numer...
Prowokujący mail od klienta … i co dalej?

Prowokujący mail od klienta … i co dalej?

Rzeczywistość każdej właścicielki biura rachunkowego to wypełniona zazwyczaj po brzegi mailami skrzynka pocztowa. Jak sobie z tym zalewem wiadomości radzić opisałam tu: Jak rozprawić się z zapchaną skrzynką pocztową Rozprawiając się ostatnio po 2-tygodniowym urlopie...
Nadgodziny w biurze rachunkowym

Nadgodziny w biurze rachunkowym

Kto pracuje w biurze rachunkowym i nie miał nadgodzin ręka w górę. Niestety, nie znam biura, które nigdy przed magicznym “dwudziestym” nie pracowało (oby tylko) do wieczora. My też pracowałyśmy. Nadgodziny w naszej branży to chyba chleb powszedni. Fajnie...
Warsztaty bez kija w d**** Sprawdź